Test: Lekki rower elektryczny Ecobike Urban (2023)

Poznaj nasze wrażenia z jazdy na lekkim elektryku do miasta - sprawdziliśmy Ecobike Urban o wadze jedynie 16,5 kg, nowość na 2023 rok.

Drukuj
Ecobike Urban Michał Kuczyński

Ecobike Urban to ciekawa nowość w ofercie polskiego producenta. Lekki elektryk ważący tylko 16,5 kg o szybkim i sportowym charakterze. Bez wątpienia rower, którego Ecobike’owi brakowało w ofercie… Sprawdziliśmy, jak jeździ!?

Galeria
Galeria: Ecobike Urban (2023) Zobacz pełną galerię

Ecobike jest polskim producentem rowerów elektrycznych, który specjalizuje się w użytkowych jednośladach dedykowanych dla szerokiego grona odbiorców. W kolekcji dominują rowery użytkowe, które służą jako codzienny środek komunikacji oraz rekreacyjne elektryczne górale, czy uniwersalne trekkingi. W ciągu kilku ostatnich lat mieliśmy okazję testować sporo e-bike’ów tego producenta i musimy przyznać, że jesteśmy pod wrażeniem poziomu, jaki oferują oraz samego rozwoju firmy. Zwykle to bardzo kompletne rowery, które mają przemyślane geometrie i dobrze zestrojone wyposażenie. Rezultatem są po prostu dobrze jeżdżące elektryki, które dodatkowo całkiem fajnie wyglądają i prezentują atrakcyjną relację jakości do ceny. Firma spod Wrocławia - poza tym, że wie jak budować rowery - śledzi rynkowe trendy i stale powiększa lub dopracowuje swoją ofertę, aby być ,,na czasie” w tym aspekcie. Tak właśnie było w przypadku Urbana. Model dołączył do kolekcji na 2023 rok. To z pewnością dobry ruch, bo tego typu rowerów coraz więcej znajdziemy również w kolekcjach zachodnich dużych marek. Szczerze nas to nie dziwi, bo już po pierwszych kilku dniach z Urbanem w redakcji wiedzieliśmy, że ten e-bike może pomóc uniknąć problemów, które trapią właścicieli klasycznych dużych elektryków. Mówimy choćby o temacie przechowywania. Nasza redakcja znajduje się na trzecim piętrze bez windy. Możemy więc o tym sporo powiedzieć! Zauroczeni łatwością wnoszenia Urbana nie rozczarowaliśmy się również w terenie. Ten rower naprawdę dobrze jeździ, ale o tym nieco później. Zacznijmy od tego, co składa się na pierwszego w historii lekkiego Ecobike’a?

 

Elegancki e-fitness bike

Ecobike Urban - jak sama nazwa wskazuje - jest rowerem dedykowanym do jazdy po mieście. Tym razem nie jest to jednak typowy wygodny mieszczuch z wyprostowaną pozycją, a rower o zgoła innym charakterze. Mamy do czynienia ze sportowym, szybkim sprzętem do dynamicznego przemieszczania się po mieście i nie tylko. Podczas naszych testowych jazd zabraliśmy go z powodzeniem na wycieczki w lekkim terenie, które okazały się bardzo pasować do wachlarza jego możliwości. 

 

Bazą dla Urbana jest ładna czarna rama, której malowanie to synonim ponadczasowej elegancji. Mimo że w segmencie rowerów elektrycznych wciąż mamy do czynienia ze sprzętem tanim (cena wynosi 9999 zł), to Urban po prostu dobrze wygląda. Jego rama ładnie zgrywa się ze sztywnym widelcem, a dolna rura, która kryje baterię o pojemności 349 Wh nie jest przesadnie wielka. Jest duża szansa, że z daleka nawet nie zorientujecie się, że to elektryk. Ponadto jest tu estetyczne wewnętrzne prowadzenie przewodów i ogólny porządek, który wpływa na bardzo przyjemny wygląd tego roweru. 

 

Warto jasno powiedzieć, że Urban to typowy fitness bike - sprzęt do jazdy po asfalcie, ścieżkach rowerowych, ubitych szutrach czy leśnych lub parkowych ścieżkach. Rower, który przede wszystkim sprawdzi się u osób młodych i w średnim wieku, które cenią sobie szybkość, prostotę i lekkość takiego sprzętu. Są tu sztywne aluminiowe rama i widelec, koła 28” z szybkimi oponami, silnik, przerzutka i hamulce - koniec! Bezpośrednio z przynależnością do kategorii fitness wiąże się też totalny brak dodatkowego wyposażenia. Nie znajdziecie tutaj, ani błotników, ani oświetlenie, ani nóżki. Rower to ,,golas”, ale to standard w fitness bike’ach. Mamy za to niedrogi - jak na tak niską wagę - rower elektryczny i sami decydujemy, już po zakupie, czy i czym ewentualnie go dociążyć? Naszym zdaniem na okres od jesieni do wiosny must have to błotniki i oświetlenie. Latem starczą lampki. Nie ma jednak problemu, aby takowe tu założyć. Rama jest przygotowana na montaż zarówno błotników, jak i bagażnika. Z kolei bardziej wycieczkowo zorientowanych użytkowników ucieszy, że można tu założyć dwa koszyki na bidon i zabrać tym samym zapas picia na dłuższą jazdę. 

 

 

Silnik Bafang w tylnej piaście

Wspomaganie w Urbanie dostarcza silnik Bafang zlokalizowany w tylnej piaście. Jednostka według opisu producenta cechuje się maksymalnym momentem obrotowym 30 Nm. Nie jesteśmy pewni, czy to nie błąd, czy po prostu 30 Nm w tak lekkim rowerze odczuwa się jako tak spory ,,kop” mocy. W każdym razie nawet na dość stromych górkach, które obraliśmy jako poligon testowy dla jego maksymalnej mocy, dawaliśmy radę komfortowo podjeżdżać. Na pewno po naszych jazdach możemy powiedzieć, że do standardowego zastosowania, czyli jazdy po mieście, czy pokonywania wycieczkowej trasy po pagórkowatej drodze nie będziecie odczuwali braku wsparcia. Mocy do takiej jazdy jest naprawdę dużo. 

 
 

 

Warto jednak pamiętać, że przy słabszych silnikach piłowanie ich ciągle na max'a znacząco skróci dystans możliwy do pokonania na jednej baterii. Zasięg deklarowany przez producenta to przedział od 50 do 80 km i jesteśmy w stanie przyjąć, że przy mądrym zarządzaniu trybami jak najbardziej są to realne wartości. W trybie mocnego żyłowania po podjazdach i ostrej jazdy po mieście starczyło nam prądu na 25 km. Musicie natomiast być świadomi - jako odbiorcy tej recenzji - że opisywany styl jazdy można porównać do jazdy samochodem, gdzie każde przyspieszenie odbywałoby się z pedałem gazu w podłodze. Wówczas spalanie wzrasta o jakieś 100-200%. Identycznie jest w przypadku rowerów. 

 

 

Tutaj mamy do dyspozycji programowalny komputer sterujący Bafangiem, który może mieć 3, 5 lub 9 trybów. Sami możemy wybrać, jak spersonalizujemy ustawienia, trwa to chwilę i jest banalne w obsłudze. Aby jeździć oszczędnie i się nie męczyć wystarczy przebywać w środku skali. Tryby najniższe sprawdzą się, gdy chcemy trochę popedałować, a nie być niemal całkowicie wyręczeni przez silnik. Z kolei najmocniejsze wspomaganie ograniczy zasięg i - owszem - da kopa, ale wcale nie jakiegoś niesamowitego. Dopiero na górkach poczujemy wyraźną różnicę i tam warto sobie je zostawić. Inteligentne zarządzanie energią w takim rowerze oznacza, że po mieście, gdy wybierzemy opcję 5-trybów, jeździmy głównie w 2 i 3. Zauważamy, że często użytkownicy robią dwa błędy - jeżdżą bez używania przerzutek i ciągle na maksymalnym wspomaganiu. To nieekonomiczne dla baterii oraz zużywające kasetę i łańcuch. 

 

 

Trzeba też podkreślić, że silnik w Ecobike’u jest naprawdę cichy. Równie dobrze wypowiadamy się o ergonomii kontrolera służącego do obsługi całego wspomagania, który znajduje się pod lewą ręką. Przysłowiową kropką nad i jest zgrabny (nie za duży) wyświetlacz, który wskazuje nam dane dotyczące silnika, naszej jazdy oraz pozostałego zasięgu. 

 

Szybka i przyjemna jazda

Ecobike Urban daje przyjemny zastrzyk mocy i pozwala łatwo jeździć z prędkością do około 30 km/h. Najbardziej dynamiczne przyspieszenie osiągamy pod warunkiem trzymania płynnej kadencji pedałowania i w przedziale prędkości 10 - 25 km/h. Jazda na tym rowerze kojarzy nam się z ostrą jazdą np. góralem po mieście - tyle, że bez zmęczenia w przypadku Ecobike’a. Gładkie opony Vittoria mają 45 mm szerokości - to na tyle dużo, by śmiało można było zeskakiwać z krawężników, skracać sobie drogę przez wydeptane ścieżki na trawnikach i po prostu korzystać z braku ograniczeń, które mają samochody, a pozbawione są ich rowery. Urban zachęca do szybkiej jazdy i szukania sobie najkrótszej drogi. Po prostu, taki ma charakter. Przy tym okazuje się bardzo dobrze prowadzić. Jest chętny do skręcania, a jednocześnie stabilny w zakrętach i ogólnie łatwy w opanowaniu. Czuć, że to dobrze wyważony sprzęt. Również w terenie! Z ciekawości pojeździliśmy nim nawet po leśnych ścieżkach. Radził sobie tam bez problemu, gdyby założyć mu opony z lekkim bieżnikiem nie mielibyśmy obaw na wycieczkową jazdę po takich trasach. 

 

 

Wśród minusów, choć nie są to dotkliwe problemy, należy wskazać lekką zwłokę w działaniu oprogramowania silnika. Czułość tej jednostki każe wyrobić sobie nawyk podejmowania decyzji o sekundę wcześniej. Tyle mniej więcej trzeba poczekać po puszczeniu korb, aby motor przestał podawać moc. To nie jest szczególny problem, po jednej jeździe już wchodzi się w taki nawyk. Natomiast odczuwalny w mieście minus to inne zjawisko związane właśnie z software'em. Gdy zwolnimy prawie do zera, a nawet na moment staniemy, ale licznik jeszcze nie zdąży tego wskazać, czyli my już stajemy, a komputer wyświetla np. prędkość 9 km/h, to naciśnięcie pedałów od razu powoduje uderzenie mocy. Natomiast zawsze, gdy się zatrzymamy na odrobinę dłużej i licznik faktycznie wskaże 0 km/h, to każde ruszenie wymaga chwili, abyśmy znowu poczuli moc wspomagania. Dynamiczne rozpędzanie zaczyna się od około prędkości 10 km/h. Nie jest to duży problem, szczególnie, że rower nie jest ciężki. Jednak, gdy po drodze jest wiele skrzyżowań to można odnotować takie zachowanie. 

 
 

 

Co poza tym?

Na koniec warto wrócić do jednej z zalet, od której zaczęliśmy nasz artykuł. Jest nią łatwość wnoszenia po schodach i znoszenia na dół. Niska masa robi tu fenomenalną robotę i może sprawić, że osoby, które dotąd skreślały elektryki z powodu masy teraz wrócą do tematu. Poza tym rower jest dość sztywny, co czuć podczas jazdy po nawierzchniach typu kostka brukowa, czy bardzo zniszczony asfalt. Nie ma dramatu, bo już same szerokie opony dużo dają, ale czuć, że generalnie mamy do czynienia ze sztywną aluminiową ramą. 

 

 

Ponadto są tu tanie hydrauliczne hamulce tarczowe oraz napęd Shimano Alivio 1x9. Komponenty te działają poprawnie, nie ma mowy do narzekań, szczególnie jeśli trzymamy się dróg asfaltowych, szutrowych czy leśnych. To nie MTB, gdzie występują niesamowite obciążania podczas zmiany biegów. Na jazdę po mieście, parku czy lesie poziom działania oferowany przez komponenty Urbana jest po prostu wystarczający. To naprawdę udany lekki elektryk, który będzie trafionym wyborem dla osób szukających dynamicznego roweru do szybkiego przemieszczania się po mieście. 

 

Cena: 9999 zł

Strona producenta: www.rowery-elektryczne.pl