Test: Turystyczny plecak MTB - Deuter Trans Alpine 30

Sprawdź nasze wrażenia z testu dużego plecaka MTB - Deuter Trans Alpine 30 - modelu z kolekcji na rok 2020 o pojemności 30 litrów.

Drukuj
Deuter Trans Alpine 30 Michał Kuczyński

30 litrów to spora przestrzeń ładunkowa, która pozwala spakować się choćby na kilkudniową górską wyrypę ,,na lekko”. Sprawdzamy, jak Deuter - światowy ekspert od outdooru - poradził sobie z efektywnym połączeniem tak dużej pojemności z komfortem i stabilnością podczas jazdy.

Historia marki Deuter jest imponująca - niemiecka firma zaczęła działać już na początku ubiegłego stulecia i od momentu powstania związana była z szeroko pojętym transportem ekwipunku wyprawowego. Popularności bawarskiej marce przysporzyły himalajskie wyprawy z lat 50. XX wieku, które jako pierwsze odkrywały i zdobywały nowe szczyty, m.in. słynny Nanga Parbat. Plecaki, namioty i śpiwory dla himalaistów - wszystko to wychodziło ze szwalni Deutera. Za ich produktami stoją więc lata doświadczeń i dziś można śmiało mówić, że firma jest jednym z największych ekspertów w kwestii transportu i wyposażenia outdoorowych sportowców. Podobnie sprawy się mają w segmencie plecaków rowerowych. Już w latach 90. minionego wieku firma rozpoczęła tworzenie produktów dla kolarzy górskich, a obecnie kolekcja rowerowa jest naprawdę szeroka. Deuter oferuje zarówno mniejsze, bardziej wyścigowe plecaki, jak również modele do najbardziej wymagających zastosowań jak enduro, czy znacznie większe plecaki do jazdy turystycznej. 

 

 

Do redakcji na testy trafił jeden z największych plecaków Deutera z kolekcji na rok 2020. Konkretnie model Trans Alpine o pojemności aż 30 litrów. Jego rozmiar oraz sposób zorganizowania przestrzeni ładunkowej czynią z niego odpowiedniego partnera na prawdziwą rowerową wyprawę. Nazwa zresztą nie jest tu dziełem przypadku, a dosłownym zaproszeniem do jego prawidłowego wykorzystania. Sprawdziliśmy go więc w górskim, długodystansowym zastosowaniu, ale nie tylko, bo jak się okazuje to też ciekawy partner do codziennego commutingu. Nim przejdziemy do konkretów, zapraszamy Was jeszcze do lektury naszego artykułu, gdzie znajdziecie więcej produktowych informacji m.in. właśnie o serii Trans Alpine: PLECAKI ROWEROWE I AKCESORIA DEUTER 2020

Organizacja bagażu na najwyższym poziomie

Przestrzeń ładunkowa w testowanym Trans Alpinie robi wrażenie. Mamy ogrom miejsca na bagaż, a dodatkowo Deuter bardzo dobrze rozplanował całą dostępną przestrzeń. Zamek komory głównej na obu bokach schodzi bardzo nisko, dzięki czemu całkowite rozsunięcie podwójnego suwaka otwiera nam duży wlot do przepastnej komory głównej. Zmieści się tam naprawdę sporo rzeczy, a fakt, że dostęp wnętrza jest tak łatwy sprawia, że bez problemu i bez ,,układania” możemy tam włożyć przedmiot sporych rozmiarów. Np. pudełko na duże męskie buty oraz kask rowerowy - jednocześnie i bez upychania. Celowo podajemy takie przykłady, bo rozmiary tych przedmiotów są dość uniwersalne i każdy może sobie dzięki temu łatwo wyobrazić wielkość naszego testowego Deutera. Fakty są więc takie, że nie dość, że mamy aż 30 litrów dostępnej przestrzeni, to jeśli potrzebujemy przewieźć coś bardzo dużego, taki przedmiot też się tu zmieści. To według nas spory plus. 

 
 

 

Bardzo przypadł nam też do gustu patent, który pozwala wydzielić z komory głównej mniejszą kieszeń na dole plecaka. Dopinana przegroda umożliwia wydzielenie przestrzeni w dolnej części dużej komory, która może posłużyć np. jako miejsce na brudną odzież. Nam przydawała się także wtedy, kiedy woziliśmy dużo małych przedmiotów, a Trans Alpine nie był maksymalnie wypakowany - wówczas do tej komory wrzucaliśmy najcięższe rzeczy, dzięki czemu znacząco obniżaliśmy środek ciężkości całego ładunku. Do wydzielonej komory na dole mamy oczywiście osobny dostęp - również za pomocą podwójnego suwaka, który zlokalizowany jest na dole plecaka. Proste i wygodne rozwiązanie, ale taki właśnie jest Deuter - a to dopiero początek sprytnych ,,patentów”. Skoro o nich mowa, warto wymienić np. zatrzaski, którymi zapina się oba suwaki, tym samym blokując opcję potencjalnego otwarcia plecaka przez samoczynne rozsunięcie czy w przypadku zahaczenia o jakąś gałąź. Takie zapinane wykończenie spotkamy w zamkach komory głównej oraz tych dolnych do wydzielonej małej kieszenie (tej na ,,brudy”). 

 
 

 

Wróćmy jeszcze do komory głównej - kryje ona jeszcze dedykowaną przestrzeń na 3-litrowy bukłak (nie ma go w zestawie i warto pamiętać, że do plecaka możemy zamontować też bukłaki o mniejszej pojemności - zależnie od preferencji) i ma oczywiście możliwość wyprowadzenia wężyka na zewnątrz plecaka. Wprawdzie nie przygotowano żadnego uchwytu do jego stałego przytwierdzenia, ale świetnie w tym celu służą elastyczne poprzeczne taśmy wszyte na obu szelkach. Na mniejsze, latające luzem rzeczy mamy wewnątrz też kieszeń zakończoną elastyczną gumą - idealne miejsce na przedmioty, których potrzebujemy tylko podczas biwaku/noclegu, ale są małe i warto je schować w wydzielonej przestrzeni. 

 

 

Z zewnątrz, od frontowej części plecaka mamy dostęp do mniejszej kieszeni, która jest wyposażona w zapinaną na zamek wewnętrzną kieszeń oraz 3 siatkowe, elastyczne przegrody i większą komorę. Powyższa sprawdzi się jako miejsce na małe rzeczy, które są często używane, choć nie potrzebujemy ich w trakcie jazdy. My chowaliśmy tam dokumenty, klucze, kable do ładowania, powerbanka, zapas batonów, części i narzędzia serwisowe jak multitool, dętki oraz łatki. Mimo, że duże komory mamy ,,tylko” dwie, to zarówno komora główna, jak również opisywana mniejsza kieszeń mają tyle dodatkowych schowków i są tak ustawne, że pakowanie i cała organizacja bagażu są w Deuterze łatwe i szybkie - widać tutaj perfekcję i wyprawowe doświadczenie Bawarczyków. 

 
 

 

Do tego dochodzą nam też pozostałe opcje przewożenia bagażu, a jest ich kilka. Po bokach czekają dwie elastyczne siatkowe kieszenie, do których śmiało można włożyć po dwie półlitrowe puszki lub po jednej litrowej butelce - idealne miejsce na przewóz małych zakupów na biwak. Również w tym celu można wykorzystać elastyczną, wielką kieszeń na przedniej części (tam gdzie logotyp). Jej pojemność jest tak naprawdę uzależniona od stopnia załadowania plecaka, ale tam również mamy sporo miejsca. 

Żeby tego było mało, na ostatniej wymienionej kieszeni są jeszcze zlokalizowane plastikowe uchwyty do mocowania kasku, nie są jakoś rewelacyjnie stabilne, ale z drugiej strony nikt raczej nie będzie pędził po wertepach bez kasku na głowie. Na podjazd, czy chodzenie z przyczepionym hełmem to co tutaj mamy absolutnie wystarcza. 

 

 

Poza tym po obu stronach plecaka mamy po dwa paski, które służą do kompresji ładunku, ale również świetnie nadają się przytroczenia czegoś - np. kurtki. To nie koniec, są tu jeszcze mniejsze kieszonki z dostępem z zewnątrz - na spodzie znajdziemy miejsce na ochronny przeciwdeszczowy pokrowiec we fluo kolorze, idealnie chroni ładunek i jest dobrze widoczny dla kierowców, gdy przyjdzie nam przejechać drogą publiczną. Dodatkowo z boku jest długa, ale wąska, pionowa kieszeń na pompkę, a u dołu pleców kieszeń z łatwym dostępem bez ściągania plecaka, gdzie mieści się mapa. Na koniec zostają dwie małe kieszonki w pasie biodrowym - idealne, by upchnąć tam sporo jedzenia, a jak się chce to nawet nie przesadnie duży smartfon tam wejdzie. Jednym słowem, kieszeni jest tu multum, a ich zagospodarowanie zależy od nas i naszych potrzeb. Jedno jest natomiast ważne - bagaż jest przewożony bezpiecznie i stabilnie, a my możemy skutecznie rozkładać jego ciężar, co przy takich gabarytach torby jest niezwykle istotne.

 

 

 

Dostęp do ekwipunku

 

 

Poniekąd sporo w tej kwestii powiedzieliśmy już w poprzednim akapicie, ale warte podkreślenia jest, że producent dobrze przemyślał ten plecak pod kątem kilkudniowej wyprawy. Bardzo łatwo można podzielić ładunek tak, aby w głównej komorze były rzeczy, które wyciągamy tylko podczas noclegu, ewentualnie obiadu, a w pozostałych - łatwo dostępnych - resztę wyposażenia. Mniejsze kieszenie, łatwo i szybko dostępne po zdjęciu plecaka mają dość przestrzeni ładunkowej, aby zmieścić tam ,,serwis”, wszystko co potrzebne do nawigacji oraz trochę prowiantu i inne rzeczy, które są nam niezbędne w trakcie postoju.

 
 

 

Natomiast w trakcie jazdy możemy śmiało korzystać z napoju i pić go przez rurkę, a jedzenie na około 2 godziny jazdy zmieścimy w małych kieszeniach na pasie biodrowym. Mapa też jest łatwo osiągalna. Ergonomia jak najbardziej na wysokim poziomie, choć posiadacze ogromnych smartfonów mogą narzekać na brak miejsca na szelkach lub pasie. Z drugiej strony śmiało można włożyć telefon do kieszeni na mapę i też będzie szybko dostępny. 

Dopasowanie do ciała i wentylacja

 
 

 

Pakowanie, czyli połowę wyprawowego sukcesu odhaczamy na celujący. Czas na wygodę noszenia oraz wentylację. Za kontakt z ciałem odpowiada specjalny, rowerowy system nośny Airstripes. Jego konstrukcja sprawia, że powierzchnia styku z plecami nie jest duża, a między ,,skrzydełkami” jest sporo miejsca dla powietrza, które może nas chłodzić. Dodatkowo szelki też są wentylowane i w rezultacie całość naprawdę dobrze oddycha. Oczywiście nie ma się co oszukiwać - załadowani na wyprawę, z plecakiem na sobie i tak będziemy się mocno pocić. Jednak spore wrażenie zrobił na nas fakt, że około pół godzinny dojazd do pracy w umiarkowanym, ale nie spacerowym, tempie nie powoduje przemoczenia pleców, a w ciepłe czerwcowe dni zawsze takie przejazdy kończyły się przepoconą koszulką. W górach, podczas wspinaczek naturalnie będziemy zalani potem, choć na tle innych, nawet lekkich plecaków jest tutaj dobrze. Deuter pokazuje klasę i na tym polu. 

 
 

 

Równie dobre noty dajemy za dopasowanie, mamy aż 4 regulacje, dzięki którym możemy ustawić: długość szelek, ich odległość (napięcie) w stosunku do górnej części plecaka, pas piersiowy oraz pas biodrowy. Dzięki nim, nawet ciężki ładunek można dobrze przytulić do sylwetki i eliminować bujanie plecaka, które męczy plecy i zaburza pracę ciałem na zjazdach czy w zakrętach. 

Stabilność w trakcie jazdy

 

 

Na deser zostawiliśmy to, co najistotniejsze, gdy zechcemy ostrzej pojechać zjazdy, czyli trzymanie się na swoim miejscu podczas mocnej pracy ciałem i atakowania stromizn w dół. Mamy tutaj trzy wnioski. Podczas spokojnej turystycznej jazdy jest naprawdę dobrze. Jeśli nasz rower to taki typowy ścieżkowiec i posiadamy droppera, więc zjeżdżamy na mocno obniżonych nogach, ale nie pochylamy się ekstremalnie na kierownicę (nie uginamy super mocno łokci) to załadowany na ciężko Trans Alpine trochę zlatuje na przód w stronę kasku, ale nadal można poszaleć i mieć z tego frajdę. Natomiast jeśli jeździmy na rowerze typu XC i mamy wysoko sztycę, więc generalnie prawie każdy trudny zjazd oznacza mocno ugięte ręce oraz praktycznie poziome plecy, to duży Deuter będzie opadał na kask, co naturalnie jest irytujące i przeszkadza. Fakty są jednak takie, że na prawdziwą ,,trans-alpejską” wycieczkę pewnie wybierzecie się ścieżkowcem z dropperem, więc nie ma się co martwić, ale bądźcie świadomi, że taka prawdziwa, ostra trailowa jazda jest z nim utrudniona. Masy i rozmiaru nie da się oszukać. 

Podsumowanie 

Stworzenie plecaka, który ma dać radę zabrać spory ekwipunek, a jednocześnie nie pogarszać nam jakości jazdy oraz komfortu to wyzwanie. Deuter zdaje się świetnie wiedzieć jak to zrobić. Trans Alpine 30 dostarcza nam mnóstwo miejsca, a zarządzanie bagażem i dostęp do niego są tutaj na imponującym poziomie. Jednocześnie otrzymujemy super wentylację i bardzo pewne dopasowanie do ciała. Sama stabilność, zważywszy rozmiar, jest dobra, ale przy takich gabarytach i masie naturalnie spodziewajcie się opadania na kask i przesuwania w trakcie ambitnego zjeżdżania cięższych traili. Kilkudniowa wyprawa to zawsze kompromis - komfort i lekkość jazdy vs. ilość zabieranego bagażu. Z Deuterem możecie poprawić wynik po obu stronach tej wagi. 

 

Specyfikacja

Deuter Trans Alpine 30
  • Pojemność: 30 litrów
  • Bukłak: maksymalnie 3 litry (brak w zestawie)
  • System nośny Airstripes
  • Pas biodrowy 
  • Pas piersiowy
  • Bogaty system regulacji
  • Bardzo dużo kieszeni i doskonała organizacja bagażu
  • Elementy odblaskowe
  • Pokrowiec na deszczową pogodę

 

 

Zobacz również:

 

Dystrybucja: bakosport.pl